|
Oglądałem dobry western. Ale nie ogarnąłem tytułu. Podpowiecie?
Był traper, ale żółtodziób. Wziął go stary samotnik, nauczył sztuki przetrwania. Miał żonę - Indiankę, bo wodzowi coś dał, a ten stwierdził, że daje mu swoją córkę. Miał z niż dziecko. Był na polowaniu, inni Indianie napadli na jego chatę, zabili żonę i dziecko, dom spalili. Samotnie osiadł w górach. Dosyć stary western. |
|
|
|